
Wulkan Villarrica
Wulkan Villarrica przez rdzennych mieszkańców Mapuczy nazywany jest nazywany jest Rucapillan, czyli miejsce gdzie mieszka jedno z najważniejszych bóstw ich mitologii – Pillan….lub „domem diabła”. Nazwa ta pasuje idealnie do jednego z dziesięciu najbardziej aktywnych wulkanów świata, którego ostania erupcja nastąpiła w 2015 roku. Erupcje wulkanu zawsze są gwałtowne i pociągają za sobą liczne ofiary w ludziach i zniszczonych osadach. Dziś stan aktywności wulkanu jest stale monitorowany, a procedury ewakuacji miasta (ścieżki ewakuacji są oznaczone specjalnymi znakami) są ciągle ćwiczone.
Wspinaczkę zaczyna się wczesnym rankiem wraz z grupą i przewodnikiem. Nasz przewodnik zagadnięty o swoją prace, opowiedział nam o osobach, które jako fałszywi (bez odpowiednich licencji i pozwoleń) przewodnicy proponują swoje usługi przy wejściu. Ostatnimi czasy nas przewodnik uczestniczył w poszukiwaniach takiej wycieczki, a ciał 3 uczestników nie odnaleziono do dziś. Od licencjonowanego organizatora dostajemy potrzebny sprzęt (czekany, raki, kaski itd) a także podstawowe przeszkolenie w jego używaniu. Sam wulkan ma 2860 metrów wysokości a wspinaczka na niego zajmuje około 5 godzin. Droga w górę jest dosyć wymagająca, ale widok z góry wynagradza wszelkie trudy. Jeszcze większą nagrodą i frajdą jest zejście a właściwie zjazd w dół na improwizowanych bobslejach!
