Terakotowa armia to jeden z cudów, który znany jest na całym świecie, chodź niewiele by zabrakło by,  mógł nigdy nie ujrzeć światła dziennego.  W 1974 roku zupełnym przypadkiem trzech chłopów chińskich zabrało się do kopania studni właśnie w tym miejscu w którym znajdowała się armia z terakoty.  Odkrycie szybko rozeszło się po okolicy i zaczęto prace archeologiczne, a to co znaleziono przerosło wszelkie oczekiwania. 

W grobowcu pierwszego cesarza Chin- Qin Chi, znaleziono około 8 tysięcy figur z terakoty, które miały symbolizować jego armię i służyć mu w zaświatach. W trzech sektorach wykopalisk znaleźć możemy kompletny pułk piechoty ( 3210 żołnierzy, w tym 6 wozów bojowych, 200 kuszników i łuczników) oddział kawalerii i oddziały pomocnicze oraz prawdopodobnie dowództwo glinianej armii. 

Według archeologów budowa trwała 38 lat i wykonywało ją ponad 700 tysięcy  rzemieślników. Liczba ta nie dziwi kiedy przyjrzymy się szczegółom figur i ich wykonaniu. Każdy żołnierz ma inną twarz, przedstawia różne profesje i był uzbrojony w prawdziwą broń.