
Rejs
Rejs z Quellon do Puerto Chacabuco trwa teoretycznie około półtorej doby. Na bilecie małym drukiem podana jest informacja, że prom może się opóźnić ze względu na warunki pogodowe i to jest informacja kluczowa. Na Chiloe jak i w całej Patagonii zawsze panują kiepskie warunki pogodowe dlatego prom zawsze się spóźnia, pytanie tylko o ile ( my zaczęliśmy rejs „spóźnieni” o pięć godzin).
Nasz statek płynie tzw. Ruta Cordilliera i po drodze zawijał do następujących portów: Melinka – Raúl Marín Balmaceda – Santo Domingo – Melimoyu – Puerto Gala (Isla Toto) – Puerto Cisnes – Puerto Gaviota (Caleta Amparo) – Puerto Aguirre – Puerto Chacabuco. Większość tych wioseczek jest zupełnie odcięta od świata, a prom zawija do nich 2 razy w tygodniu dlatego na statku były też zapasy jedzenia, i innych potrzebnych dla mieszkańców rzeczy, które rozładowano na lądzie.
Sama podroż statkiem upływa w miarę znośnych warunkach. Wszyscy podróżni zgromadzeni są w jednej sali, gdzie każdy ma swój fotel (który służy także do spania). Największą atrakcją jest spacer po otwartym tarasie, gdzie pomimo deszczu i porywistego wiatru z zapartym tchem można obserwować potęgę otaczającej nas przyrody.
