
Asado
Jeżeli jakiś naród doprowadził technikę grillowania do perfekcji, to są to na pewno Argentyńczycy. Z grillowania uczyniono tu sztukę, niemal religię….która stoi na równi z miłością do piłki nożnej. Trudno się temu dziwić , jeśli posiada się najlepszą wołowinę na świecie. Asado to technika grillowania i połączone z tym spotkanie towarzyskie. Tradycja wywodzi się od gilowych spotkań cowboi Gaucho, którzy po ciężkim dniu pracy piekli mięso na metalowej ramie na wolnym ogniu. Dziś co krok organizowane są oficjalne zawody w grillowaniu (do których podchodzi się śmiertelnie poważnie), gromadzące setki uczestników i obserwatorów.
Asado rządzi się swoimi prawami i nakazami. Gospodarzem jest tu Asador, który zajmuje się przygotowaniem i grillowaniem mięsa i pełni najważniejszą rolę tego wieczoru. Ilość mięsa to co najmniej kilogram na jednego uczestnika. Asador sam rozpala palenisko i dba z troską o mięso na każdym kroku. Gdy jest już gotowe, podaje się je z lekkimi sałatkami, chlebem, sosem chimichurri oraz co naturalnie z winem.
Oprócz mięsa, namiętnością Argentyńczyków są słodycze. Śniadanie nie może odbyć się bez rogalików podawanych do kawy, dulce de leche, oraz kilogramów lodów. Można by zaryzykować twierdzenie, ze oprócz mięsa i słodkości, Argentyńczycy nie przyjmują innych pokarmów.
